Srebrne Cienie

Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Zbudzę Cię dla nocy i wieczności


2 posters

    Ostoja na wietrze

    avatar
    Borch


    Liczba postów : 1
    Join date : 29/04/2015

    Ostoja na wietrze Empty Ostoja na wietrze

    Pisanie by Borch 7/5/2015, 02:45

    To chyba tu mruknął i pchnął drzwi, które niemiłosiernie zaskrzypiały. Będzie trzeba naoliwić pomyślał a vis a vis niego wmurowane w ścianę okno odstraszyło brudnym szkłem. Zostawił swój podróżniczy kuferek na środku drzwi w pokoju czuć było stęchliznę i panował straszny zaduch. Ruszył wartko do okna otwierając je. Stworzony w ten sposób przeciąg trzasnął drzwiami, które swą siła pchnęły jego bagaż na środek izby. Za oknem wiał porywisty wiatr i zbierało się na burzę. Mimo wczesnego wieczoru było dosyć ciemno. Zamknął okno i przesunął stół który był nieopodal bliżej parapetu. Podniósł swój kuferek położył na blacie ściągnął łuk przez głowę i rozejrzał się. Pokój był nieduży. Na łóżku, komodzie z lustrem i 4 krzesłach kończyło się umeblowanie. Na ścianie wisiał obraz przedstawiający jakąś scenę batalistyczną. Ściągnął go i na pozostałym w ten sposób gwoździku powiesił za cięciwę swój nieoceniony kawałek drewna. Następnie z kołczanu który oparł koło łóżka wyciągnął strzałę, której grot wbił w ramę okna następnie uchylając je oparł drugi w rogu gdzie schodziła się ściana z parapetem.
    -A myślałem, że przed każda burzą jest cisza. Mruknął i uśmiechnął lekko. Otworzył kufer i wyciągnął flaszkę spirytusu, którą dostał na drogę od bliskiego mu krasnoluda. Przydałoby się rozrobić pomyślał stukając łokciem w dno
    Pierolle
    Pierolle
    Podróżnik z daleka


    Liczba postów : 212
    Join date : 12/04/2015
    Age : 33

    Ostoja na wietrze Empty Re: Ostoja na wietrze

    Pisanie by Pierolle 10/5/2015, 00:42

    Pier swoim zwyczajem wybrał się na wieczorną przechadzkę. Niestety zbierało się na burze, więc postanowił przejść się korytarzami twierdzy, żeby rozprostować nogi. Nagle w drugim końcu korytarza usłyszał jakieś szurania, a po chwili głośne trzaśnięcie. Zdziwił się, bo do tej pory nikt w tej części nie mieszkał. 
    "Znowu ktoś nowy! Ciekawe kto to..."- pomyślał elf. Postanowił udać się w tamtą stronę. Gdy stanął przed mocnymi dębowymi drzwiami zapukał śmiało dwa razy, po czym zamarł czekając na odpowiedź.

      Obecny czas to 28/3/2024, 17:24